wyjade.pl

Jest to jeden z obiektów Muzeum Częstochowskiego. Znajduje się w parku im. Stanisława Staszica zaraz przy Klasztorze na Jasnej Górze. Znajdująca się tu wystawa stała „Dzieje Górnictwa Rud Żelaza”, zrealizowana została w podziemnych korytarzach wydrążonych w latach 1974–1976 pomiędzy Pawilonami Wystawienniczymi Muzeum Częstochowskiego w Parku im. Stanisława Staszica. Stanowi ona w całości model najbardziej charakterystycznych dla kopalnictwa rud żelaza wyrobisk podziemnych w skali naturalnej. We wspomnianych latach 70 odtworzono tu dawne wyrobiska kopalniane, wyposażone w sprzęt górniczy pochodzący z zamkniętej kopalni rudy żelaza Szczekaczka w Szczekaczce. Jednak w latach 80 podziemna ekspozycja została zamknięta z powodu zalania korytarzy i braku środków na remont. Ponowne Muzeum Górnictwa Rud Żelaza zostało udostępnione dla zwiedzających 15 maja 2008 roku. Wtedy właśnie w wyremontowanym obiekcie, nowa wystawa stała została zmodyfikowana... wyświetl cały opis

Jest to jeden z obiektów Muzeum Częstochowskiego. Znajduje się w parku im. Stanisława Staszica zaraz przy Klasztorze na Jasnej Górze. Znajdująca się tu wystawa stała „Dzieje Górnictwa Rud Żelaza”, zrealizowana została w podziemnych korytarzach wydrążonych w latach 1974–1976 pomiędzy Pawilonami Wystawienniczymi Muzeum Częstochowskiego w Parku im. Stanisława Staszica. Stanowi ona w całości model najbardziej charakterystycznych dla kopalnictwa rud żelaza wyrobisk podziemnych w skali naturalnej. We wspomnianych latach 70 odtworzono tu dawne wyrobiska kopalniane, wyposażone w sprzęt górniczy pochodzący z zamkniętej kopalni rudy żelaza Szczekaczka w Szczekaczce. Jednak w latach 80 podziemna ekspozycja została zamknięta z powodu zalania korytarzy i braku środków na remont. Ponowne Muzeum Górnictwa Rud Żelaza zostało udostępnione dla zwiedzających 15 maja 2008 roku. Wtedy właśnie w wyremontowanym obiekcie, nowa wystawa stała została zmodyfikowana oraz uzupełniona o nową aranżację plastyczną. Aby zwiedzić muzeum należy wykupić bilet w kasie Muzeum Częstochowskiego.

Komentarze